Znajdź nas

Na gorąco

Vital Heynen chce skrócenia ligi, władze mówią „nie”. „Jeśli polskie środowisko nie chce medalu, to wystarczy mi o tym powiedzieć”

Vital Heynen chce skrócenia rozgrywek ligowych. Wszystko po to aby lepiej przygotować się do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Władze ligi mówią jednak „nie”, bo terminarz jest zbyt napięty.

Vital Heynen

Vital Heynen w wywiadzie jakiego udzielił „Przeglądowi Sportowemu”, raz jeszcze zaapelował o skrócenie rozgrywek PlusLigi. Według niego idealnym scenariuszem byłoby skrócenie ligi o dwa lub trzy tygodnie. „W sytuacji gdy już 22 maja rozgrywamy pierwszy turniej Ligi Narodów, a ja wciąż nie wiem, ilu zawodników mogę do niej zgłosić, to każdy dodatkowy dzień odpoczynku dla siatkarzy grających w PlusLidze będzie na wagę złota” – ocenił Belg.

Selekcjoner reprezentacji Polski uważa, że skrócenie rozgrywek ligowych to konieczność, żeby lepiej przygotować drużynę do Igrzysk Olimpijskich. „Jeśli polskie środowisko siatkarskie nie chce medalu reprezentacji Polski w igrzyskach, to wystarczy mi o tym powiedzieć i sam sobie będę radził. Skoro wszyscy mówią o medalu, to wszyscy powinni się w jakiś sposób poświęcić. Jeśli nikt nic nie zrobi, wyjdzie na to, że naszym największym rywalem nie będą przeciwnicy w Tokio, lecz cała polska siatkówka” – powiedział Vital Heynen.

Belgijski trener podkreślił stanowczo, że siatkarze muszą mieć czas żeby odpocząć. „Jeśli niczego nie zmienimy skończy się na tym, że większość siatkarzy, którzy pojadą do Tokio, będzie miała w nogach dwanaście miesięcy grania. Będą padnięci. Wówczas podejmiemy ryzyko, jakie Polska podejmowała już wielokrotnie – na igrzyska wyślemy zawodników wyczerpanych wieloma miesiącami grania” – stwierdził w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Do sprawy odniósł się już Paweł Zagumny, prezes Polskiej Ligi Siatkówki. „Przyspieszenie PlusLigi nie jest możliwe, chyba że postanowimy, by o mistrzostwie Polski decydowały nie mecze, a rzut monetą” – skomentował w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wybitny reprezentant Polski.

Paweł Zagumny przypomniał też, że kalendarz rozgrywek już teraz jest napięty, a kluby prawie czas grają systemem środa-sobota. Dodał ponadto, że Vital Heynen na etapie planowania terminarza nie zgłaszał swoich uwag. Te miały pojawić się dopiero w listopadzie, gdy trudno było już wprowadzić jakiekolwiek zmiany.

Sytuacja jest więc trudna do rozwiązania. „Jedyna opcja, by w ogóle mieć szansę na przyspieszenie ligi to moment półfinałów Ligi Mistrzów. Pozostaje pytanie, czy nasze drużyny w nich zagrają, na co przecież bardzo liczymy” – powiedział „Przeglądowi Sportowemu” Paweł Zagumny.


źródło: Przegląd Sportowy

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Na gorąco