Znajdź nas

Krótka piłka

Monika Hojnisz-Staręga dwa strzały od złota. „Nie udało się zachować zimnej krwi do końca”

Doskonałe strzelanie, świetny bieg. Tak wyglądała postawa Moniki Hojnisz-Staręgi przez większą część rywalizacji w biegu indywidualnym na mistrzostwach świata w Anterselwie. Dramat rozegrał się, gdy do strącenia zostały tylko dwie tarcze.

Monika Hojnisz-Staręga

W porównaniu do najgroźniejszych rywalek Monika Hojnisz-Staręga podczas trzech wizyt na strzelnicy była bezbłędna. Szansa na medal, i to nawet złoty, była więc spora. Nadzieje wzrosły, gdy podczas ostatniej wizyty na strzelnicy Polka popisała się trzema celnymi strzałami. Pozostały dwa i niestety te dwa okazały się wyjątkowo nieszczęśliwe. Liderka naszej kadry dwukrotnie spudłowała i ostatecznie musiała zadowolić się szóstym miejscem.

„Nie udało się zachować zimnej krwi do końca” – wyjaśniała powody swojej nieskuteczności Monika Hojnisz-Staręga. „Pewnie dostarczyłam wiele wrażeń, emocji i nadziei. Sobie na pewno najwięcej. Muszę ochłonąć, przespać się z tym, przeanalizować. Emocji było wiele, postartowej złości, słodko-gorzkich doznań” – kontynuowała Polka.

Jak przypomniała liderka naszej kadry, udało jej się jednak zrealizować drugi z celów. „Wywalczyłam bilet do mass startu. Jestem szczęśliwa, bo to była ostatnia szansa. Jesteśmy w grze i walczymy dalej” – zakończyła Monika Hojnisz-Staręga.

Bieg masowy w Anterselwie zostanie rozegrany w niedzielę na zakończenie mistrzostw świata. Będzie to ostatnia indywidualna konkurencja czempionatu.

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Krótka piłka