Znajdź nas

Analizy

Polscy piłkarze w walce o Igrzyska Olimpijskie! Jak wygląda droga do Tokio?

Już jutro rozpoczynają się mistrzostwa Europy do lat 21. Po raz pierwszy od wielu lat awansowała do nich reprezentacja Polski (graliśmy na Euro dwa lata temu, ale wtedy byliśmy gospodarzami). Stawką jest jednak nie tylko medal europejskiego czempionatu, ale również kwalifikacja olimpijska.

Polska U21 z awansem na Euro

Biało-czerwoni na turniej we Włoszech i San Marino awansowali po zaciętej walce. W grupie zaledwie jednym punktem ustąpili Duńczykom. W barażach trafili na Portugalię i byli skazywani na porażkę, zwłaszcza że u siebie przegrali 0:1. W rewanżu ekipa Czesława Michniewicza pokazała jednak determinację i pokonała faworytów 3:1.

W grupie podczas turnieju finałowego nasi piłkarze trafili na jeszcze bardziej wygórowanych rywali – Włochów, Belgów i Hiszpanów. I choć biało-czerwoni nie będą faworytami w starciu z żadną z tych ekip, to jest o co się bić. W perspektywie jest bilet na Igrzyska Olimpijskie do Tokio. Młodzieżowe mistrzostwa Europy są bowiem bezpośrednią kwalifikacją do startu w Japonii.

Na Euro U-21 występuje 12 drużyn, które zostały podzielone na trzy grupy. Awans do półfinału zagwarantują sobie triumfatorzy grup, a także najlepszy zespół z drugiego miejsca. W Japonii zagra z kolei 16 drużyn ze wszystkich kontynentów. Najwięcej, bo aż cztery miejsca obsadzą ekipy europejskie. Oznacza to, że awans olimpijski wywalczą automatycznie wszyscy półfinaliści. Aby jechać na Igrzyska, trzeba więc najlepiej wygrać grupę lub awansować do play-off z drugiej pozycji.

Jest jednak jeszcze furtka awaryjna, z której na przykład w 1992 roku skorzystała ekipa Janusza Wójcika. Jeśli do półfinału mistrzostw Europy awansują Anglicy, zwolni się jedno miejsce europejskie. Wynika to z faktu, że na Igrzyskach Olimpijskich nie startują reprezentacje Anglii, Walii czy Szkocji, ale wspólna ekipa Wielkiej Brytanii, a ewentualna kwalifikacja olimpijska Anglików nie byłaby tożsama z kwalifikacją dla Wielkiej Brytanii. W takiej sytuacji zostanie rozegrany baraż między dwiema drużynami z drugich pozycji. Zwycięzca tego starcia pojedzie do Tokio.

O awans do Igrzysk będzie bardzo trudno, ale historia pokazuje, że czasem drużyny skazywane na pożarcie są w stanie pokusić się o niespodziankę. Dobrym przykładem jest Białoruś, która pojechała do Londynu. Warto więc walczyć, bo piłka młodzieżowa bywa nieprzewidywalna.

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Analizy