Znajdź nas

Inne

Marcin Gienieczko przygotowuje się do wyprawy na biegun południowego

Marcin Gienieczko chce dokonać historycznego trawersu Antarktydy przez biegun południowy. Projekt będzie zrealizowany pod patronatem największej organizacji sportowej w Polsce: Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

marcin gienieczko
Marcin Gienieczko

Marcin Gienieczko podróżnik ekstremalny i sportowiec aktualnie planuje zrealizować ostatnią swoją wielką ekspedycję: samotne zdobycie bieguna południowego na dystansie 2400 km. Jego wyprawy budzą zachwyt i uznanie, a swój entuzjazm przekazuje podczas licznych wystąpień motywacyjnych w Polsce. Pełni też rolę misji społecznej w Polsce. Organizuje dla młodzieży liczne spotkania, a z Powiatowym Domem Dziecka w Kętrzynie tworzy obozy górskie z zakresu motywacji.

Nim to się stanie Gienieczko chce dokonać podwójnego trawersu Grenlandii na dystansie 1150 km, co jest takim samym dystansem jak dotarcie na biegun południowy w jedna stronę. Cel jest taki, żeby przejść tą wyspę w najcięższych warunkach w obie strony. Do tej pory nikt tego nie dokonał. Dziwią się nawet Norwegowie, którzy jako pierwsi dokonali trawersu tej wyspy.

Projekt wspierają najlepsi norwescy specjaliści w zakresie wypraw polarnych. Misja ma wiele punktów pośrednich. W tym roku Gienieczko biega na ultra dystansach od 60 do 80 km w ramach przygotowań. W lipcu wystąpi na Pomorzu, a jesienią w sławnym biegu Łemkowyna Ultra Trail. Natomiast pod koniec roku wyjdzie jego kolejna książka o wielkim triathlonie przez Amerykę Południową. O tej inicjatywie możecie przeczytać TUTAJ

Projekt sportowy Marcina Gienieczko rusza na początku roku 2020. Cel jest następujący:

– Przejść największą wyspę Grenlandii na dystansie 1150 km w 55 dni (wyprawa będzie z partnerem)

Po zrealizowaniu tego projektu Marcin Gienieczko przenosi się na Antarktydę, gdzie zamierza zdobyć biegun i z niego powrócić. Wyprawa będzie trwała 80 dni. Ma to byś samotna wyprawa bez wsparcia i złożenia depozytów po drodze. Do tej pory tylko kilka osób odważyło się na taki projekt, a zaledwie dwóm się udało.

Zapytany skąd taki pomysł na projekt w obie strony wyjaśnia:

Nie sposób zdobyć biegun Południowy, ale z niego powrócić o własnych siłach. Nie sposób zdobyć mistrzostwo świata, ale go obronić. Powrót o własnych siłach będzie próbą obrony tego co się zdobyło. Nie tylko bieguna, ale wszystkich innych moich projektów. Mam 40 lat i masę różnych wypraw za sobą. Między innymi przejście zimą Kołymy na nartach, podwójne przejście Gór Mackenzie czy płaskowyżu Hardangervidda w obie strony. Zrealizowałem też wielki triathlon przez Amerykę Południową. Po wbiciu flagi Polski w brzeg Oceanu wiedziałem, iż tę samą flagę chcę postawić na biegunie południowym i z nią wrócić do miejsca startu. Ten projekt będzie również motywacją zarówno dla wielu sportowców w Polsce, jak i dla młodzieży.

Wyprawy odbędą się pod patronatem ,,Magazynu Sportowiec”. Będą one relacjonowane na bieżąco na naszych stronach przedstawiające zmagania sportowca oraz na profilu FACEBOOK sportowca.

Więcej w Inne