Znajdź nas

Artykuły

Dziesięć lat temu okrzyknięto ich nadziejami polskiego sportu. Jak potoczyły się ich losy?

Mija dziesięć lat od Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Biało-czerwoni wywalczyli na nich aż sześć medali. Padło też sporo wartościowych wyników. Jak potoczyły się losy polskich nadziei olimpijskich?

Nadzieje olimpijskie - Kamil Stoch
Kamil Stoch podczas Igrzysk w Vancouver

>> KAMIL STOCH

Kamil Stoch

Kamil Stoch podczas Igrzysk w 2010 roku

Nasz skoczek Igrzysk Olimpijskich w Vancouver nie może zaliczyć do udanych. W Kanadzie był 27. na normalnej skoczni i 14. na dużej. Zważywszy na niezłe występy na mistrzostwach świata w Sapporo czy Libercu, oczekiwania wobec niego siłą rzeczy były większe. On sam zresztą liczył na coś więcej. „Ja nie chcę być jakąkolwiek siłą. Ja po prostu chcę skakać i rozwijać się w tym sporcie” – mówił po jednym z konkursów.

Mimo to Kamil Stoch wciąż był postrzegany jako zawodnik, który w końcu może wystrzelić i dać nam wiele radości. Mało kto chyba jednak wówczas przypuszczał, że podopieczny Łukasza Kruczka dokona tego, co nie udało się Adamowi Małyszowi. A tymczasem już cztery lata później skoczek z Zębu zdobył dwa złote medale olimpijskie. W 2018 roku dołożył kolejne złoto i brąz w drużynie.

Ponadto Kamil Stoch ma na swoim koncie indywidualne mistrzostwo świata z Val di Fiemme, wicemistrzostwo świata z Seefeld i trzy medale w drużynie, w tym jeden złoty. Sięgnął też dwukrotnie po Kryształową Kulę i dwa razy wygrywał w Turnieju Czterech Skoczni.

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Artykuły