Znajdź nas

Artykuły

Biało-czerwone podium. Świetny start szpadzistek

Kolejne udane zawody Pucharu Świata w wykonaniu polskich szpadzistek. Tym razem w chińskim Suzhou na najniższym stopniu podium stanęły Magdalena Piekarska i Renata Knapik-Miazga.

Szpadzistki na podium
Szpadzistki na podium /fot. John Qian - YD-fencing/

Od początku zawodów obie Polki prezentowały doskonały i równy poziom. Szczególnie pewnie walczyła Renata Knapik-Miazga. Szpadzistka T.S. Wisły Kraków aż do półfinału gromiła swoje rywalki osiągając nad nimi przewagę kilku punków. Knapik-Miazga w pokonanym boju zostawiła między innymi byłą mistrzynię świata Estonkę Julię Beljajevą. – Czułam się świetnie zarówno w eliminacjach jak i w turnieju głównym. Walczyłam z „wypoczętą” głową. Przede wszystkim jednak dobrze czytałam walki i dokonywałam właściwych wyborów – oceniła Knapik-Miazga. Trudniejszą drogę do półfinału miała natomiast Magdalena Piekarska, która wszystkie swoje walki kończyła niewielkimi różnicami. – To były dla mnie niełatwe starcia. Ale przy okazji bardzo cenne dla psychiki, ponieważ w poprzednim sezonie często przegrywałam pojedynki jednym trafieniem – skomentowała była wicemistrzyni świata.

W półfinałach naszym szpadzistkom nie poszło jednak już tak dobrze. Renata Knapik-Miazga uległa 9:15 Brazylijce Nathalie Mollehausen. – To była moja najtrudniejsza walka. Miałam dobre pomysły, ale nie potrafiłam ich skutecznie zrealizować – oceniła dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw Europy. Druga z Polek – Magdalena Piekarska okazała się zdecydowanie słabsza od Chinki Yiwen Sun przegrywając 4:15. W rezultacie obie Polki zostały sklasyfikowane na 3. lokatach.

Szpadzistki w akcji

Na planszy Renata Knapik-Miazga /fot. John Qian – YD-fencing/

W tym wypadku trudno jednak mówić o jakimkolwiek rozczarowaniu, ponieważ zarówno dla Knapik-Miazgi jak i Piekarskiej wyniki na PŚ w Suzhou są najlepszymi od dłuższego czasu. – Od paru miesięcy zmagałam się z kontuzją barku. Byłam wykluczona z regularnego z treningu. Teraz jest jednak dobrze i ten wynik to potwierdza – skwitowała dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw Europy. Zadowolenia po zawodach w Chinach nie kryła też Magdalena Piekarska. – Myślę, że to był bardzo dobry start, choć oczywiście pewien niedosyt pozostał. Trzeba jednak pamiętać, że przez kilka ostatnich lat nie plasowałam się na podium. W związku z tym na pewno jest się z czego cieszyć – powiedziała.

Docelowa impreza sezonu to Mistrzostwa Świata w chińskim Wuxi. Te odbędą się jednak dopiero latem. Do tego czasu na szpadzistki czekają między innymi kolejne zawody Pucharu Świata. – Na pewno będę dawała z siebie wszystko. Chciałabym osiągnąć powtarzalność wyników i regularnie meldować się w czołowej szesnastce – zapewniła Knapik-Miazga. – Dzisiaj ciało współpracowało z głową i odwrotnie. Jeśli tak samo będzie w przyszłości to mam nadzieję, że kolejne turnieje także będą udane – zakończyła Piekarska.

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Naciśnij aby skomentować

Musisz być zalogowany by opublikować komentarz Zaloguj się

Odpowiedz

Więcej w Artykuły