Włodzimierz Szaranowicz kończy karierę dziennikarską

O swojej decyzji Włodzimierz Szaranowicz poinformował w rozmowie z Jerzym Chromikiem, z którym pracuje nad swoją biografią. „Żegnam się z telewizją i zawodem” – powiedział znany komentator w opublikowanym na stronie tvpsport.pl wywiadzie. Dziennikarz jako główny powód tej decyzji wskazał chorobę, której objawy zaczął zauważać cztery lata temu podczas mistrzostw świata w lekkoatletyce. „Nagle zacząłem wolniej kojarzyć, nie znosiłem stresu, uciekałem przed nim” – wyjaśnił.

Włodzimierz Szaranowicz przyznał też, że ostatnio choroba coraz częściej dawała o sobie znać na wizji. „Po ostatnim moim występie w studiu kilka osób zwróciło uwagę, że owszem, byli ciekawi moich uwag i tu się nie zawiedli, natomiast później byli zdziwieni tym, że jak już powiedziałem sentencję i puentę, to wyglądało to tak jakbym po prostu zakończył udział w programie. Aż do kolejnego wywołania przez prowadzącego. U mnie to wynika z choroby” – tłumaczył dziennikarz.

>> LEGENDARNY KOMENTATOR

Włodzimierz Szaranowicz z Telewizją Polską jest związany od 1977 roku. Zaczynał prowadząc pogadanki sportowe w programie „Teleranek”. Od 1980 roku komentował wszystkie Igrzyska Olimpijskie, z wyjątkiem tych w Los Angeles. Specjalizował się w relacjonowaniu lekkoatletyki, skoków narciarskich, boksu i koszykówki. Komentował również m.in. kolarstwo czy pływanie. Do historii przeszły jego komentarze podczas „Małyszomanii”, a także okrzyk „Hej, hej, tu NBA”. Szaranowicz przez wiele lat był również gospodarzem studia piłkarskiego, a także takich programów jak „Sportowa niedziela” czy „Pytanie na śniadanie”. W latach 2009-2017 piastował stanowisko szefa TVP Sport.

Po konkursie drużynowym na ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu, Włodzimierz Szaranowicz zapowiedział, że nie pojedzie już na kolejną zimową edycję imprezy. Tłumaczył to podeszłym wiekiem, a także coraz większą komercjalizacją Igrzysk. Zadeklarował jednak, że czuje się jeszcze na siłach, aby pojechać na Letnie Igrzyska Olimpijskie do Tokio. Od tamtego czasu dziennikarz komentował jedynie końcówkę poprzedniego sezonu w skokach narciarskich, mistrzostwa Europy w lekkoatletyce, a także drugą serię konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Sporadycznie pojawiał się również w studio.