Znajdź nas

Artykuły

Polacy, którzy nie powrócili z Himalajów cz. 2

Od 1939 roku w Himalajach i Karakorum zginęło kilkudziesięciu Polaków. W ostatnich dniach do tego grona dołączył niestety Tomasz Mackiewicz. Wspominamy wszystkich polskich zdobywców górskich, którzy poświęcili swoje życie dla najwyższych szczytów świata.

Nanga Parbat – szczyt, który pochłonął Tomasza Mackiewicza

Andrzej Czok – Kanczendzonga 11 stycznia 1986 rok

W 1980 roku zdobył z Kukuczką szczyt Mount Everestu. Rok przed swoją śmiercią jako pierwszy wszedł zimą na Dhaulagiri. Nic nie wskazywało na to, że nie poradzi sobie z Kanczendzongą. A jednak. Najpierw zasłabł po dotarciu do obozu czwartego. Po powrocie do obozu trzeciego, dostał obrzęku płuc, z powodu którego zmarł.

Czesław Jakiel – Lhotse 15 września 1987 rok

Kolejna polska ofiara tej zdradliwej góry. Należał do ekipy Krzysztofa Wielickiego. Podczas wejścia do obozu pierwszego, w zespół uderzył podmuch schodzącej lawiny. Jakiel nie przetrwał tego wypadku. Został pochowany u podnóża góry.

Jan Nowak – Bhagirathi II 31 sierpnia 1988 rok

Należał również do zespołu Krzysztofa Wielickiego. Zginął w dosyć makabrycznych okolicznościach. Podczas wspinaczki został uderzony przez spadający odłamek skalny.

Ryszard Kołakowski – Makalu 14 październik 1988 rok ?

Uczestniczył w wyprawie Anny Czerwińskiej na Makalu. Najprawdopodobniej 14 października osiągnął szczyt góry, z którego później nie powrócił do najbliższego obozu. Poszukiwania trwały dwa dni, ale zostały przerwane przez niesprzyjające warunki atmosferyczne.

Eugeniusz Chrobak, Mirosław Dąsal, Mirosław Gardzielewski, Zygmunt Andrzej Heinrich, Wacław Otręba – Mount Everest 27/28 maja 1989 rok

Największa tragedia z udziałem polskich himalaistów. 27 maja lider wyprawy Heinrich wraz z kolegami postanowił pomóc Eugeniuszowi Chrobakowi i Andrzejowi Marciniakowi wejść na szczyt. Podczas powrotu do bazy zespół zaskoczyła lawina. Prawie wszyscy zginęli na miejscu. Chrobok zmarł dzień później, natomiast Marciniak jako jedyny został uratowany po akcji ratunkowej przeprowadzonej przez Artura Hajzera.

Zygmunt Andrzej Heinrich z towarzyszami pod Mount Everestem, /fot. Andrzej Zawada – wikimedia commons/

Jerzy Kukuczka – Lhotse 24 października 1989 rok

Rok, który przecież przyniósł Polakom uwolnienie od ZSRR, nie mógł zakończyć się gorzej dla polskiego himalaizmu. Jerzy Kukuczka był legendą, jednym z najlepszych zdobywców gór na świecie. Jego wielkość potwierdza między innymi fakt zdobycia (jako drugi człowiek w historii) korony Himalajów. Do tragedii doszło na niezdobytej przez nikogo południowej ścianie Lhotse. Kukuczka atakował szczyt razem z Ryszardem Pawłowskim. Himalaista wspinał się jako pierwszy. Niestety nagle lina pękła. Kukuczka spadł w dwukilometrową przepaść. Jego ciała nigdy nie znaleziono.

Graffiti w Katowicach przedstawiające Kukuczkę

Wanda Rutkiewicz – Kanczendzonga 13 maja 1992 rok ?

Królowa polskiego himalaizmu. Dokonywała rzeczy niemożliwych. Jako pierwsza kobieta stanęła na szczycie K2. Jako pierwsza Europejka zdobyła Mount Everest. Zginęła, a raczej zaginęła, ponieważ nie chciała dać za wygraną. Wraz z Carlosem Carsolio atakowała szczyt Kanczendzongi. Carsolio dokonał tego w pojedynkę 13 maja. Schodząc napotkał na wysokości około 8200 metrów Polkę. Rutkiewicz poinformowała partnera, że rozbije mały obóz i przeczeka noc, aby rankiem spróbować wejść na szczyt. Do Carsolio już nigdy nie powróciła. Jej ciała nie odnaleziono.
W tym samym roku zginęła inna Polska, Sylwia Dmowska, która w październiku odpadła ze ściany na Manaslu.

Wanda Rutkiewicz na Krzywej Turni, /fot. Seweryn Bidziński/

Tadeusz Kudelski – Mount Everest 18 maja 1999 rok

Brał udział w wyprawie zorganizowanej przez Ryszarda Pawłowskiego. Jako dwunasty Polak w historii stanął na szczycie najwyższej góry świata. Z powodu złej pogody ekipa musiała szybko schodzić. Kudelski wpadł pomiędzy uskokami w szczelinę.

Krzysztof Liszewski – Mount Everest 18 maja 2003 rok

Cztery lata po śmierci Kudelskiego, Mount Everest pochłonął kolejnego Polaka. 18 maja widziano Liszewskiego po raz ostatni. Pod koniec tego samego miesiąca zauważono jego zwłoki na Lodowcu Rongbuk. Liszewski najprawdopodobniej odpadł od ściany na wysokości około 7900 metrów w drodze na szczyt.

Piotr Morawski – Manaslu 8 kwietnia 2009 rok

Jako pierwszy człowiek zdobył zimą Sziszapangmę. Był wiceprezesem Polskiego Związku Alpinistów. W 2009 roku uczestniczył w polsko-słowackiej wyprawie na Manaslu. Na wysokości około 5760 metrów spadł do szczeliny. Został uwolniony przez zespół i reanimowany, ale bezskutecznie. Został pochowany pod Manaslu.

Bernadeta Szczepańska – Lodowiec Sosbun 10/11 września 2011 rok

Zmarła nagle w nocy, przebywając w bazie na wysokości 4000 metrów. Brała udział w kobiecej wyprawie w Karakorum.

Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski – Broad Peak 6 marca 2013 rok

5 marca Berbeka, Kowalski oraz Adam Bielecki i Artur Małek jako pierwsi w historii weszli na szczyt Broad Peak zimą. Po osiągnięciu celu rozpoczęła się dramatyczna historia. Adam Bielecki i Artur Małek oddzielili się od kolegów i zaczęli schodzić jako pierwsi. W tym czasie Kowalski i Berbeka osłabli. Nie zdążyli zejść na noc do obozu. Obaj nocowali na wysokości około 7900-7960 metrów w bardzo trudnych warunkach. Następnego dnia rano widziano po raz ostatni Berbekę. 8 marca uznano ich za zaginionych. Ciała Macieja nigdy nie odnaleziono. Inaczej było ze zwłokami Tomasza, które znaleziono latem tego samego roku.
Część polskiego środowiska alpinistów i himalaistów skrytykowało postawę Adama Bieleckiego, który narzucił wysokie tempo zejścia, nie zważając na słabnących kolegów.

Artur Hajzer – Gaszerbrum I 7 lipca 2013 rok

Niesamowicie doświadczony himalaista. To on brał udział w akcji ratunkowej na Mount Everest w 1989 roku. Zginął podczas letniego wejścia na Gaszerbrum I. Podczas wycofywania się z obozu trzeciego do drugiego odpadł od ściany i spadł w 500 metrową dolinę. Jego ciało znalazł współtowarzysz Marcin Kaczkan.

Memoriał pod Lhotse ku pamięci Chołdy, Kukuczki i Jakiela, /fot. wikimedia commons/

Aleksander Ostrowski – Gaszerbrum II 25 lipca 2015 rok

Następna bardzo ważna osobistość polskiego himalaizmu, która odeszła w ostatnich latach. Ostrowski razem z Piotrem Śnigórskim próbowali zdobyć szczyt Gaszerbrum II. Przeszkodziła im w tym pogoda, dlatego postanowili powrócić do bazy. Śnigórski dotarł na miejsce, natomiast Ostrowski zaginął. Ostatni raz był widziany w okolicach 7600 metrów.

Grzegorz Kukurowski, Łukasz Chrzanowski – Shivling 11 i 13 października 2016 rok

Panowie brali udział w polskiej wyprawie na Shivling. Jako pierwsi atakowali szczyt góry. 10 października z powodu złych warunków utknęli na ścianie podszczytowej na wysokości około 6300 metrów. W nocy Kukurowski stracił przytomność i mimo interwencji Chrzanowskiego zmarł. Łukasz Chrzanowski zdecydował się na zejście. W tym samym czasie wyruszyła po niego akcja ratunkowa. 13 października Chrzanowski odpadł od ściany i przez kolejne 300 metrów zjeżdżał po lodowcu, aż wpadł do szczeliny – około 150 metrów od grupy ratowniczej. Niestety na wskutek odniesionych obrażeń zmarł.

Tomasz Mackiewicz – Nanga Parbat styczeń 2017 rok

Tomasz Mackiewicz zmierzył się z tą górą po raz siódmy. Była jego obsesją. Według jego współtowarzyszki, szczęśliwie uratowanej przez między innymi Adama Bieleckiego, Mackiewicz zdobył szczyt Nanga Parbat. Niestety kosztem życia. Chociaż są jeszcze osoby, które wierzą, że „Czapkins” żyje. Historia, o której na pewno należy pamiętać latami. Ponieważ to, czego dokonała grupa Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarosław Botor ratując Elisabeth Revol zmieniło już oblicze światowego himalaizmu.

Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol, /fot. www.facebook.com/czapkins/

Naciśnij aby skomentować

Musisz być zalogowany by opublikować komentarz Zaloguj się

Odpowiedz

Więcej w Artykuły