Znajdź nas

Krótka piłka

Rośnie nam wielki oszczepnik. Cyprian Mrzygłód: Nie potrafię zwątpić nawet w najtrudniejszych chwilach

Młodzieżowe mistrzostwa Europy zakończyły się wielkim sukcesem polskich lekkoatletów. W Gavle biało-czerwoni wywalczyli dwanaście medali, w tym sześć złotych. Na najwyższym stopniu podium stanął między innymi Cyprian Mrzygłód. Nasz oszczepnik wygrał w dramatycznych okolicznościach, oddając złoty rzut w ostatniej próbie. Pobił przy tym rekord mistrzostw i swoją życiówkę. „Czułem olbrzymią presję, ale wykrzesałem z siebie wszystko” – mówi „Magazynowi Sportowiec” Cyprian Mrzygłód.

Cyprian Mrzygłód
Cyprian Mrzygłód nie dał szans rywalom /fot. fanpage Cypriana Mrzygłoda/

Przemysław Paszowski: Co pomyślałeś sobie, gdy w piątej kolejce o jeden centymetr przerzucił cię Alexandru Novacu?                                                                                                                                                               Cyprian Mrzygłód: Na samym początku nie dowierzałem. Później pomyślałem sobie „Ej, gościu! Przecież nie możesz przegrać o centymetr”. Pojawiła się we mnie niesamowita sportowa złość.

Nie czułeś żadnej presji przed swoją ostatnią próbą?

Czułem olbrzymią presję, bo mogło się udać albo i nie. Ja bardzo lubię ryzykować i igrać z czymś w takim stopniu, że wszystko jest na granicy. Bardzo było mi trudno stanąć na rozbiegu, bo nagle zrobiła się olbrzymia cisza. Spiker powiedział, że rzucam i wszystkie oczy zwróciły się w moim kierunku.

To cię zmobilizowało?

Nie było łatwo, ale bardzo mnie to zmotywowało. Wiedziałem, że muszę zrobić wszystko i oddać najdalszy rzut. Wykrzesałem z siebie wszystko. Już po rzucie wiedziałem, że będzie daleko, bo oszczep siadł na łapie.

W jednej chwili zdeklasowałeś rywali i ustanowiłeś kilka rekordów. Ten twój ostatni rzut możesz ocenić jako idealny?

Ostatni rzut był dobry technicznie, ale nie był idealny. Mimo że włożyłem w niego niesamowicie dużo energii to jestem zdania, że nie ma idealnych rzutów.

Mistrzostwa Europy młodzieżowców to był priorytet czy jednak skupiasz się w tym roku przede wszystkim na startach seniorskich?

Priorytetem są mistrzostwa świata, ale chciałem pokazać próbkę moich możliwości również na mistrzostwach Europy młodzieżowców.

 

Zobaczymy cię na mistrzostwach świata w Dausze? Minimum wypełniłeś.

Sądzę, że tak. Dwa razy wypełniłem minimum, a słyszałem, że młodzieżowcy muszą tylko raz, więc powinienem pojechać. Zobaczymy co powie PZLA. Jestem dobrej myśli, ale muszę być też na podium mistrzostw Polski.

Do Kataru jechałbyś po naukę, medale, a może niespodziankę?

Jeżeli pojadę to po to, żeby wykonać tam kawał dobrej roboty. Zrobię na co będzie mnie stać. Jeżeli przygotowania będą dobrze przebiegać to liczę na przejście kwalifikacji. Reszta na razie mnie nie interesuje.

Powoli zbliżasz się do tej światowej czołówki w gronie seniorów. Czego twoim zdaniem ci brakuje, aby tam zagościć na stałe? A może niczego?

Zbliżam się, ale szczerze mówiąc najbardziej brakuje mi metrów. Żeby się liczyć na arenie światowej trzeba rzucać w okolice dziewięćdziesięciu metrów, więc zdecydowanie bardzo dużo mi brakuje do czołówki. Myślę, że jak zdrowie pozwoli, to za parę lat zagoszczę na stałe w tym gronie.

Powtarzalność jest tym co trzeba jeszcze wypracować? W tym roku generalnie z tygodnia na tydzień rzucasz dalej.

Mogę się zgodzić, że jestem powtarzalny i rzucam dobrze. To wszystko się bierze z techniki i unikania błędów. Dla mnie każdy rzut jest ważny, dlatego nie odpuszczam i wszystko wygląda stabilnie. Lubię, gdy mam o co się bić i wtedy najbardziej się motywuję.

To na koniec jakie są twoje najbliższe cele?

Tym najbliższym celem są przede wszystkim mistrzostwa Polski. Po drodze jest jeszcze kilka mityngów. Do tego tymi celami są wyjazd na mistrzostwa świata i wypełnienie minimum na Igrzyska Olimpijskie.

Czeka cię więc ciężka praca. Ale jak rozumiem Cyprian Mrzygłód się jej nie boi?

Ciężka praca to coś z czego później czerpię pewność siebie. W związku z tym nie potrafię zwątpić nawet w najtrudniejszych chwilach. Bez tego będzie wyniku, więc wiem co robię.


Cyprian Mrzygłód. Oszczepnik. Młodzieżowy mistrz Europy z 2019 roku. Mistrz Europy juniorów z 2017 roku. 

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Krótka piłka