Znajdź nas

Felietony

Waldemar Fornalik i Piast Gliwice – o tych historiach powinni uczyć w szkołach!

Od wczoraj temat mistrzostwa Polski Piasta Gliwice nie schodzi z ust kibicom w całej Polsce. I dobrze, bo ten sukces to coś więcej niż tylko wygranie ligi.

Waldemar Fornalik na mistrzowskiej fecie

Gdyby przed sezonem ktoś powiedział, że Piast Gliwice będzie mistrzem Polski pewnie mało kto uwierzyłby w taki scenariusz. Bo w sumie i dlaczego miałby uwierzyć? W końcu Piast z niemal tym samym składem rok temu walczył do końca o utrzymanie. A i budżet drużyny z Gliwic w porównaniu do ligowych mocarzy raczej na nikim nie robił wrażenia.

A jednak znów potwierdziła się stara zasada, że na sukces trzeba sobie zapracować ciężką pracą. Na boisku nie grają pieniądze, nazwiska czy historia. Tu liczą się zaangażowanie, determinacja, a także szczypta szaleństwa połączona z marzycielstwem. Piast zrealizował piękny, romantyczny sen Kopciuszka. Zrobił to, choć niemal do końca nikt nie brał na serio tego, że ów sen może się spełnić.

Piast udowodnił też, że sukces nie przychodzi od razu, ale że rodzi się w bólach. Ci sami chłopcy, którzy rok temu w ostatniej chwili utrzymywali się w lidze, dzisiaj świętują mistrzostwo. Niezwykle ważna jest w tym wypadku cierpliwość. Trzeba to na każdym kroku podkreślać. Gdyby wówczas działacze Piasta, mówiąc kolokwialnie pękli, teraz nie byłoby tej wygranej. Oni jednak, co rzadkie w polskiej piłce, zaufali i dali czas. Być może w ten sposób pokazali innym receptę na właściwe budowanie klubu.

Architektem tego sukcesu nie są jednak działacze, a Waldemar Fornalik. To mistrzostwo dla niego musi mieć wyjątkowy smak. Udowodnił bowiem wszystkim, że jest kimś więcej niż tylko trenerskim rzemieślnikiem. Gdy pracował z kadrą był wyszydzany i poniżany. Faktem jest, że nie miał wyników, ale to nigdy nie daje przyzwolenia na wylewanie pomyj. Teraz Waldemar Fornalik to znowu „pan trener”, o którego umiejętnościach każdy jest przekonany. To na pewno musi dawać mu poczucie wielkiej satysfakcji.

Mistrzostwo Piasta Gliwice to coś więcej niż tylko historia drogi po tytuł. To niezwykła opowieść o małej drużynie, która bez wielkiego budżetu, ale za to z zapałem i marzeniami potrafi odnieść wielki sukces. To też dowód na to, że jeśli czegoś bardzo się chce to można to osiągnąć. Trzeba jednak na to bardzo ciężko pracować.

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Felietony