Znajdź nas

Artykuły

Noriaki Kasai przeskoczył epokę! Trzydzieści lat na skoczniach świata

Noriaki Kasai w zawodach Pucharu Świata startuje tak długo, że wydawałoby się, że robi to od zawsze. Wielu kibiców nie pamięta nawet jak wyglądały skoki narciarskie bez 46-letniego Japończyka. Nic dziwnego. W tym roku mija trzydzieści lat od jego debiutu w Pucharze Świata.

Noriaki Kasai na skoczni
Noriaki Kasai podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1994 roku

Noriaki Kasai w zawodach Pucharu Świata zadebiutował 17 grudnia 1988 roku. Jako przedstawiciel tzw. grupy krajowej, wstąpił wówczas w konkursie w Sapporo. Na Miyanomori furory nie zrobił. Zajął 31. miejsce. Nieco lepiej było dzień później na Okurayamie, gdzie był 24. Na swoje pierwsze pucharowe punkty musiał jednak poczekać jeszcze rok, ponieważ wówczas punktowała tylko pierwsza piętnastka.

W sezonie 1988/1989 Noriaki Kasai więcej już się nie zaprezentował, ale od kolejnej edycji startował już regularnie. Aby zobrazować fenomen Kasaiego, warto pokazać jak w tym czasie zmieniły się skoki narciarskie i cały świat.

>> WETERAN SKOCZNI

Gdy Japończyk debiutował w Pucharze Świata w kalendarzu były jeszcze zawody w takich miastach jak Thunder Bay, Lake Placid, Oberhof, Chamonix czy Ornskoldsvik. Od lat próżno szukać tych miejsc w programie najważniejszego cyklu.

Noriaki Kasai swój pierwszy skok w Pucharze Świata oddawał jeszcze stylem równoległym. Obowiązujący obecnie styl V wydawał się wtedy jeszcze dziwactwem. Sam Kasai nowym stylem nauczył się skakać dopiero miesiąc przed Igrzyskami Olimpijskimi w Albertville w 1992 roku.

Mimo to sezon 1988/1989 wygrał Jan Bokloev, który był pionierem układania nart w kształt litery V. Szwed wyprzedził skaczących stylem równoległym Niemców Jensa Weissfloga i Ditera Thomę. Trzeba jednak zaznaczyć, że mimo narodowości niemieckiej obaj reprezentowali dwa różne kraje. Weissflog skakał dla NRD, a Thoma dla RFN.

Noriaki Kasai w Soczi

Noriaki Kasai podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi

W czołówce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata byli jeszcze tacy skoczkowie jak Ari-Pekka Nikkola, Ernst Vettori, Matti Nykanen czy Roberto Cecon. Po zakończeniu kariery przez Piotra Fijasa najlepszym z Polaków był wówczas… Jan Kowal. Dla olimpijczyka z Calgary był to zresztą najlepszy sezon w karierze, ponieważ dwukrotnie udało mu się wejść do czołowej dziesiątki.

Spośród ówcześnie skaczących zawodników wielu z nich jest obecnie cenionymi trenerami. Są to wspomniany Ari-Pekka Nikola, ale także Matjaż Żupan czy Werner Schuster. W sezonie 1988/1989 rywalizowali też Andreas Felder i Heinz Kuttin, czyli obecny i były szkoleniowiec reprezentacji Austrii.

Dla większości skoczków Noriaki Kasai mógłby być ojcem. W minionym sezonie w pierwszej dziesiątce Pucharu Świata znalazło się zaledwie dwóch zawodników, którzy urodzili się przed debiutem Noriakiego Kasaiego. Byli to Kamil Stoch i Andreas Stjernen. Obaj mieli wówczas nieco ponad rok.

>> ŁYŻWIARZ KRÓLEM ZIMY

W czasie gdy Noriaki Kasai debiutował w Pucharze Świata, skoki narciarskie w Polsce nie cieszyły się już taką popularnością. Po przymusowym zakończeniu kariery przez Piotra Fijasa nie mieliśmy skoczków, którzy mogliby podjąć rywalizację z najlepszymi.

W tej sytuacji „królem polskiej zimy” był… łyżwiarz figurowy. Grzegorz Filipowski w tamtym czasie robił jednak prawdziwą furorę. Na Igrzyskach Olimpijskich w Calgary zajął piąte miejsce, a sezon 1988/1989 był w jego wykonaniu jeszcze lepszy. Nasz solista wywalczył srebrny medal na Mistrzostwach Europy i brązowy na Mistrzostwach Świata. Nigdy później żaden polski solista nawet nie zbliżył się do tych osiągnięć. Kibice żyli też meczami naszych hokeistów. Polska wtedy coś jeszcze znaczyła w tej dyscyplinie i grała z najlepszymi.

Grzegorz Filipowski

Grzegorz Filipowski na przełomie lat 80. i 90. święcił wielkie sukcesy

Innymi bohaterami polskiego sportu byli wówczas judoka Waldemar Legień, zapaśnik Andrzej Wroński, kolarz Joachim Halupczok, pływak Artur Wojdat czy kajakarze Marek Łbik i Marek Dopierała. Rok 1988 nie należał jednak do nazbyt udanych dla polskiego sportu.

Polscy piłkarze byli w trakcie eliminacji do Mistrzostw Świata. Gdy Kasai debiutował w Pucharze Świata biało-czerwoni mieli serię pięciu meczów z rzędu bez porażki. Selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej był jeszcze Wojciech Łazarek. W kadrze występowali tacy piłkarze jak Józef Wandzik, Dariusz Wdowczyk, Krzysztof Warzycha, Jan Urban czy Roman Kosecki.

Mistrzem Europy w piłce nożnej była Holandia, która w finale pokonała ZSRR. Nic więc dziwnego, że na koniec roku tytuł najlepszego piłkarza powędrował do Marco van Bastena.

>> INNY ŚWIAT

Aby zobrazować fenomen Noriakiego Kasaiego najlepiej pokazać jednak jak na przestrzeni jego kariery zmieniła się Polska i świat. W momencie jego debiutu Polską Rzeczpospolitą Ludową rządził I Sekretarz KC PZPR Wojciech Jaruzelski. Czuło się jednak powiew zmian, choćby dlatego że w debacie telewizyjnej lider nieuznawanej „Solidarności” Lech Wałęsa zdecydowanie pokonał Alfreda Miodowicza. Kilka tygodni później rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu.

Polska jednak nadal była członkiem Układu Warszawskiego. W naszym kraju stacjonowało kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy radzieckich. Do pustych sklepów ustawiały się długie kolejki klientów wyposażonych w kartki. Reglamentację mięsa zniesiono dopiero pół roku później. Na polskich ulicach królowały polonezy, maluchy i Fiaty 125p.

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa w trakcie debaty z Alfredem Miodowiczem

W Stanach Zjednoczonych nowym prezydentem został George Bush senior, który zastąpił Ronalda Reagana. W Związku Radzieckim władzę sprawował natomiast Michaił Gorbaczow. Europę nadal przedzielała żelazna kurtyna i jeszcze mało kto zdawał sobie sprawę, że tak szybko zimnowojenny podział świata przestanie istnieć. Na mapie świata istniały jeszcze takie państwa jak NRD, Czechosłowacja czy Jugosławia. W Pakistanie premierem została natomiast Benazir Bhutto. Była to pierwsza kobieta na tak wysokim stanowisku w świecie islamskim.

Przez trzydzieści lat Polska miała dziewiętnastu premierów i sześciu prezydentów. W tym czasie zdążyliśmy wstąpić do NATO i Unii Europejskiej. Zorganizowaliśmy też największą imprezę sportową w naszej historii – Euro 2012.

Światem w tym czasie wstrząsnęły takie wydarzenia jak wojna w Jugosławii, ludobójstwo w Rwandzie, atak na World Trade Center czy aneksja Krymu. Skończyła się za to zimna wojna, a apartheid przeszedł do historii. Świat przeszedł rewolucję technologiczną i informatyczną.

>> PRZEBOJE I PODBOJE

W kinach hitami były „Kingsajz”, „Krótki film o miłości”, „Krótki film o zabijaniu”, „Zabij mnie glino” czy „Kogel-mogel”. Co ciekawe ten ostatni film na początku przyszłego roku doczeka się trzeciej części. Bogusław Linda dopiero za kilka lat miał się stać pierwszym twardzielem polskiego kina. Z końcem 1988 roku TVP zaczęła nadawać pierwszą polską telenowelę – „W labiryncie”. Za granicą na ekrany weszły takie produkcje jak „Szklana pułapka”, „Rain Man”, „Rybka zwana Wandą”, „Wielki błękit” czy „Frantic”.

Muzyczną Eurowizję wygrała Celine Dion, która dopiero dziewięć lat później nagrała jeden z największych przebojów wszech czasów – „My Heart Will Go On”. Na Liście Przebojów Trójki prowadził wówczas Michael Jackson ze „Smooth Criminal”. Wysoko były też takie przeboje jak „Domino Dancing” Pet Shop Boys „Love bites” Def Leppard.

Kingsajz

Kadr z kultowej sceny z filmu „Kingsajz” Juliusza Machulskiego

Na dyskotekach bawiono się do takich piosenek jak „She drives me crazy” czy „Don’t worry, be happy”. „Wolne” tańczono do „Never tears of apart”, „Everywhere” czy „Two hearts”. Sting nagrał „Englishman in New York”, a Bonnie Tyler „The Best”. Ten ostatni utwór okazał się hitem dopiero później, gdy zaczęła go wykonywać Tina Turner.

Z polskich twórców triumfy święcił Grzegorz Ciechowski. Piosenkami sztandarami okazały się takie utwory jak „Nie pytaj o Polskę” czy „Tak… tak… to ja”. Kult wypuścił z kolei „Arahję”. Festiwal w Opolu wygrał natomiast… Krzysztof Anktowiak z „Zakazanym owocem”.

>> NORIAKI KASAI W PIGUŁCE

Japończyk jako jedyny sportowiec w historii startował aż na ośmiu Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. W 1994 roku w Lillehammer wywalczył srebrny medal w drużynie. Skakał wówczas między innymi z Takanobu Okabe i Masahiko Haradą. Na największe olimpijskie sukcesy przyszło mu jednak czekać aż do 2014 roku. W rosyjskim Soczi wywalczył indywidualne wicemistrzostwo olimpijskie i brązowy medal w drużynie.

Noriaki Kasai w powietrzu

Noriaki Kasai podczas lotu

Noriaki Kasai ma na swoim koncie trzynaście występów na Mistrzostwach Świata. Od 1989 roku zabrakło go tylko w Thuner Bay w 1995 roku. Na światowych czempionatach wywalczył siedem medali, ale nigdy złotego. W swoim dorobku ma dwa srebra i pięć brązów. Kasai jednak tylko dwukrotnie stawał na podium w konkursach indywidualnych. W obu przypadkach było to w Val di Fiemme w 2003 roku. Japończyk może jednak pochwalić się złotym medalem mistrzostwach świata w lotach. Wywalczył go w… 1992 roku na niszczejącej obecnie skoczni w Harrachovie.

W klasyfikacji końcowej Pucharu Świata Noriaki Kasai najwyżej był na trzecim miejscu. Dokonał tej sztuki dwukrotnie – w sezonach 1992/1993 i 1998/1999. Na swoim koncie ma siedemnaście triumfów w konkursach Pucharu Świata. Pierwszy odniósł w 1992 roku we wspomnianym Harrachowie, a ostatni w 2015 roku w Ruce. Na podium Kasai stawał łącznie sześćdziesiąt trzy razy.

>> CZYTAJ TEŻ: NORIAKI KASAI – TRAGICZNA PRZESZŁOŚĆ

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Artykuły