Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Igrzyska ponad wszystko! Przemysław Zamojski powalczy o Tokio!

Polscy koszykarze przed meczem

Choć sprawa wydaje się być oczywista, do końca nie było pewne czy Przemysław Zamojski będzie mógł pojechać na turniej kwalifikacyjny do Igrzysk (ewentualnie również na drugi). Wszystko dlatego że odbędzie się on w momencie, gdy rozgrywki ligowe na polskich parkietach wkraczają w decydującą fazę. Poza tym Stelmet Zielona Góra nie miał obowiązku puszczać swojego lidera na ten turniej.

To był trudny temat dla klubu. (…) Zawodnika takiej klasy jak Przemek Zamojski, który od wielu lat mieszka w Zielonej Górze i walczy o klub, jak o własny dom i o własną rodzinę nie da się w żaden sposób zastąpić” – wyjaśnił właściciel Stelmetu Zielona Góra Janusz Jasiński, cytowany przez stronę klubu.

Ostatecznie szefostwo klubu dała zielone światło i Przemysław Zamojski powalczy o Igrzyska Olimpijskie. Tak po ludzku, nie możemy zabronić mu udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. To dla każdego koszykarza spełnienie sportowych marzeń, a żaden z obecnie mi znanych graczy nie dostąpił tego zaszczytu. Wielką sprawą dla klubu byłoby mieć w swoich szeregach olimpijczyka” – ocenił Jasiński.

Przemysław Zamojski nie kryje radości z takiego obrotu sytuacji. „Jestem wdzięczny klubowi za możliwość wyjazdu. Występ na Igrzyskach Olimpijskich byłby spełnieniem moich marzeń, jednak droga do celu prowadzi przez turniej kwalifikacyjny. Gdyby nam się udało, to byłaby wielka sprawa zarówno dla mnie, jak i dla klubu i miasta Zielona Góra” – skomentował koszykarz.

>> AWANS DO TOKIO REALNY

Reprezentacja Polski w koszykówce 3×3 rok temu w świetnym stylu wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata. Dzięki temu zapewniła sobie miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Tokio, na których ta konkurencja zadebiutuje.

Pierwszy turniej odbędzie się w marcu. W New Delhi o trzy olimpijskie przepustki powalczy dwadzieścia ekip. Biało-czerwoni w fazie grupowej zmierzą się z Mongolią, Brazylią, Turcją oraz Czechami.

Gdyby Polacy nie zdobyli awansu w ten sposób, otworzy się przed nimi jeszcze jedna ścieżka. Teoretycznie dużo prostsza. W kwietniu odbędzie się bowiem drugi turniej kwalifikacyjny. Wezmą w nim udział jednak tylko te państwa, które nie miały swoich reprezentacji w tradycyjnej odmianie koszykówki podczas Igrzysk w Londynie i Rio de Janeiro. Oznacza to, że biało-czerwoni uniknęliby najsilniejszych ekip. Z tego turnieju awans wywalczy jednak tylko jeden zespół.

Piotr Renkiel powołał już szeroki skład na batalię o Tokio. W składzie poza Zamojskim są medaliści mistrzostw świata – Michael Hicks, Paweł Pawłowski i Marcin Sroka. Jest też między innymi Karol Gruszecki, który rok temu występował na światowym czempionacie w Chinach w tradycyjnej odmianie basketu. Występ tego zawodnika jest jednak uzależniony od decyzji Mike’a Taylora. Nie zmienia to jednak faktu, że o Tokio biało-czerwoni będą bić się najsilniejszym składem.