Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Słabe kwalifikacje polskich dyskoboli. Piotr Małachowski zakończy karierę?

Piotr Małachowski

Piotr Małachowski do Dauhy jechał z nadziejami na dobry występ. Było to uzasadnione, ponieważ w tym sezonie rzucał najdalej od lat. Niestety występ pod katarskim niebem od początku nie układał się po jego myśli. Pierwszą próbę Piotr Małachowski spalił. W drugiej rzucił jedynie 62,20 m. W decydującej kolejce nasz reprezentant nie zdołał się poprawić, a jego dysk poleciał na odległość 61,63 m.

„Zawsze największym wrogiem sportowca jest jego ambicja. Ja kolejny raz nie potrafię sobie z tym poradzić. Więc chyba trzeba jasno powiedzieć, że być może są to moje ostatnie zawody w życiu” – mówił dyskobol w TVP Sport.

Piotr Małachowski jest jednym najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletów w XXI wieku. Na jego koncie są dwa wicemistrzostwa olimpijskie. Wywalczył je podczas Igrzysk w Pekinie i Rio de Janeiro. Do tego może się pochwalić trzema medalami mistrzostw świata, w tym jednym złotym. To także podwójny mistrz Europy.

>> BEZ POLAKA W FINALE

Do Polski może wracać nie tylko Piotr Małachowski. Kwalifikacji rzutu dyskiem nie przebrnęli również Robert Urbanek i Bartłomiej Stój. Nasi reprezentanci wypadli bardzo słabo i w swojej serii zajęli miejsca w drugiej dziesiątce. Bartłomiej Stój w najlepszej próbie uzyskał 61,79 m, natomiast Robert Urbanek 61,78 m.

Oznacza to, że po raz pierwszy od lat nie zobaczymy żadnego Polaka w finale rzutu dysku podczas mistrzostw świata. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2003 roku.