Znajdź nas

Artykuły

Zawiódł Fijas, pożegnał się Łuszczek. Tak wyglądały poprzednie mistrzostwa świata w Seefeld

W austriackim Seefeld rozpoczęły się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Tym samym światowy czempionat wrócił do tyrolskiej miejscowości po 34 latach przerwy. Polacy poprzednich mistrzostw świata w Seefeld nie mogą wspominać szczególnie miło. Mimo sporych oczekiwań związanych przede wszystkim z występem Piotra Fijasa skończyło się na rozczarowaniu. 

Mistrzostwa świata w Seefeld nie wyszły Piotrowi Fijasowi
Piotr Fijas podczas Igrzysk Olimpijskich w Sarajewie

Piotr Fijas na mistrzostwa świata w Seefeld jechał w dobrej formie. We wcześniejszych konkursach Pucharu Świata regularnie plasował się w czołówce. W Bischofshofen zajął nawet 3. miejsce. Nic więc dziwnego, że po cichu liczono na to, że Fijas włączy się do walki o podium.

Nic takiego jednak się nie stało. W konkursie na dużej skoczni Piotr Fijas ani razu nie przekroczył 100 metrów i został sklasyfikowany na odległym 22. miejscu. Tylko nieco lepiej było na normalnej skoczni. Fijas zajął tam 19. miejsce. Fatalnie spisali się pozostali biało-czerwoni. Tadeusz Fijas, Jan Kowal i Tadeusz Bafia skończyli zmagania w samym ogonie rywalizacji.

Konkurs na Bergisel w Innsbrucku wygrał nieco niespodziewanie Norweg Per Bergerud. Tuż za nim uplasowali się Finowie – Jari Puikkonen i Matti Nykaenen. Na normalnej skoczni najlepszy okazał się mistrz olimpijski z Sarajewa Jens Weissflog. Srebrny medal wywalczył faworyt gospodarzy Andreas Felder – obecny trener austriackiej kadry. Trzecie miejsce przypadło Perowi Bergerudowi. W drużynie najlepsza była Finlandia przed Austrią i NRD.

>> POŻEGNANIE MISTRZA

Rywalizacja w biegach narciarskich miała dwie gwiazdy – Anette Boe i Gunde Svana. Norweżka w Seefeld wywalczyła dwa złote medale, a także po jednym srebrnym i brązowym. W obu konkurencjach w których wygrywała czyniła to pewnie i zdecydowanie. Jeszcze bardziej przekonujące były wygrane Gunde Svana. Szwed w Seefeld dwukrotnie wygrywał, a raz stał na najniższym stopniu podium.

Poza nimi mistrzami świata w rywalizacji indywidualnej zostali jeszcze Fin Kari Harkonen i Norweżka Grete Ingeborg Nykkelmo. Co ciekawe w biegu kobiet na 20 kilometrów całe podium było norweskie, co rodzi oczywiste analogie do obecnych realiów.

Mistrzostwa świata w Seefeld i wielki Gunde Svan

Gunde Svan podczas Igrzysk Olimpijskich w Calgaary

Na słowa uznania zasługiwał też występ trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej z Sarajewie Marii Liisy Kirvesniemi. Finka w Seefeld dwa razy została wicemistrzynią świata. Trzy razy na podium stanął też Włoch Maurillo De Zolt. Wywalczył on dwa srebrne i jeden brązowy medal.

Świata nie zawojował, bo zawojować go zresztą nie mógł, Józef Łuszczek. Mistrz świata z Lahti był już cieniem zawodnika sprzed lat. W biegu na 15 km Polak zajął odległe 50. miejsce. Był to zresztą ostatni występ Łuszczka na mistrzostwach świata.

>> NIEPOBITY WYNIK DWUBOISTÓW

Najlepiej biało-czerwoni spisali się w kombinacji norweskiej. W rywalizacji indywidualnej Tadeusz Bafia zajął 17. pozycję. Nasza drużyna w skład której poza Bafią weszli jeszcze Janusz Guńka i Karol Kołtaś uplasowała się na szóstej pozycji. Od tego czasu – mimo obiecującej kariery Stanisława Ustupskiego – nikt nie poprawił tych rezultatów. I o ile drużynowo trudno będzie to zmienić, o tyle indywidualnie wszystko jest możliwe.

Mistrzostwa świata w Seefeld padły łupem Hermanna Weinbucha z RFN. Niemiec wywalczył złoto indywidualnie, a potem dołożył do tego jeszcze triumf w drużynie.

Dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 2013-2016 redaktor naczelny portalu Juventum.pl Autor powieści "Pragnę, Kocham, Nienawidzę". Sport to dla niego nie tylko wyniki i zwycięstwa, ale wartości, które za sobą niesie.

Więcej w Artykuły