Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

PŚ w Lahti: Austriacy najlepsi, Polacy za podium

Kamil Stoch podczas Pucharu Świata w Lahti

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdowali się Austriacy – Philipp Aschenwald, Gregor Schlirenzauer, Michael Hayboeck oraz Stefan Kraft. Szczególnie dobrze spisał się ten ostatni. Dwukrotny mistrz świata z Lahti poszybował na 122 metry. W klasyfikacji indywidualnej dałoby mu to drugie miejsce.

Na kolejnych miejscach plasowali się już z ponad 25 punktami straty Niemcy i Polacy. Różnica między obiema drużynami była jednak minimalna. Biało-czerwoni tracili bowiem do Niemców ledwie 2,7 punktu.

Nasi reprezentanci zafundowali nam jednak prawdziwy rollercoaster. Po pierwszej próbie Jakuba Wolnego byliśmy bowiem dopiero na ósmym miejscu. Były mistrz świata juniorów skoczył tylko 112 metrów. Później jednak dalekie skoki oddali Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch, co pozwoliła nam odrobić starty. Szczególnie dobrze spisał się trzykrotny mistrz olimpijski, który indywidualnie plasowałby się na trzecim miejscu.

Do drugiej serii sensacyjnie nie awansowali Norwegowie. Stało się tak za sprawą Andreasa Stjernena. Norweg, który zaliczył upadek w serii próbnej, w konkursie skoczył zaledwie 83 metrów. Tym samym mistrzowie olimpijscy uplasowali się na dziewiątej lokacie.

>> DRUGA SERIA PEŁNA ZWROTÓW

Po przerwie ponownie zawiódł Jakub Wolny. Polak skoczył tylko 106 metrów. W rezultacie nasza drużyna spadła na czwarte miejsce. Biało-czerwonych wyprzedzili jeszcze Japończycy. W tej grupie świetnie spisał się Karl Geiger. Niemiec który był najlepszy w I serii tym razem skoczył aż 130,5 metra. Dzięki temu jego drużyna wyprzedziła Austriaków.

Straty do Japończyków znacząco odrobił Piotr Żyła. Po jego skoku na odległość 125,5 metra Polacy tracili do trzeciego miejsca 2,2 pkt. Słabo spisał się Richard Freitag, co spowodowało, że na fotel lidera wrócili Austriacy.

W przedostatniej grupie znakomitym skokiem popisał się Dawid Kubacki. Polak skoczył aż 131 metrów, co było najdłuższą odległością konkursu. Dzięki temu biało-czerwoni przeskoczyli Japończyków i wrócili na trzecie miejsce. W rywalizacji Hayboeck – Wellinger lepszy okazał się ten drugi. Mimo to Niemcy tracili do Austriaków pół punktu. Zwiastowało to bardzo emocjonującą końcówkę konkursu.

Niestety ostatnia runda nie okazała się szczęśliwa dla Polaków. Miejsca na podium naszą reprezentację pozbawił Ryoyu Kobayashi. Japończyk wylądował na 125 metrze. Kamil Stoch odpowiedział skokiem o sześć metrów krótszym. W konsekwencji Japończycy wyprzedzili nas o 3,8 pkt.

Konkurs wygrali Austriacy. W dużej mierze to zasługa fantastycznego skoku Stefana Krafta. Dwukrotny mistrz świata właśnie z Lahti wylądował na 130 metrze. Jego niemiecki konkurent Stephan Leyhe skoczył 125,5 metra.