Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Polskie biegaczki straciły mistrzostwo świata. Co się wydarzyło na trasie?

Izabela Marcisz /fot. Granada, CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)/

Po trzech zmianach, na których zaprezentowały się kolejno Karolina Kaleta, Magdalena Kobielusz i Monika Skinder, polskie biegaczki zajmowały trzecią lokatę. Izabela Marcisz ruszała na trasę 15,3 sek. za Szwajcarką Anją Lozzą i 3,5 sek. za Niemką Jessicą Loeschke.

I to właśnie na ostatniej rundzie wydarzył się dramat. „Na trasie było od wczoraj nowe ucho. Iza była na oficjalnym treningu na nim, była też na rozgrzewce. Wiedziała. Zmyliła ją Niemka, która pobiegła źle. Iza pomyślała, że coś się zmieniło, że nie otrzymała info. Podjęła zła decyzję” – wyjaśniła Justyna Kowalczyk.Tak szkoda dziewcząt. Płaczemy” – dodała dwukrotna mistrzyni olimpijska.

Dziewczyny ze Szwajcarii mówią: Prowadziłyśmy na ostatniej zmianie i Niemka ani Polka nas nie minęły. Trasa była dobrze oznaczona, dlatego wydaje się, że Niemka się pomyliła, Polka ruszyła z automatu za nią. I w ten sposób chyba my wygramy” – relacjonował obecny na miejscu Michał Chmielewski z „Przeglądu Sportowego”.

Przewidywania Szwajcarek się potwierdziły. Jury po obradach uznało, że Jessica Loeschke i Izabela Marcisz pobiegły po krótszej pętli. Tym samym obie ekipy zostały zdyskwalifikowane. Polkom odebrano pierwsze, a Niemkom drugie miejsce. Złoto trafiło do Szwajcarek.