Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Kolejny pogrom i marsz od zwycięstwa do zwycięstwa. Polscy siatkarze rozgromili Czarnogórę

Polscy siatkarze przystępowali do meczu z Czarnogórą z trzema wygranymi. I chyba mało kto wierzył, że ekipa z Bałkanów jest w stanie zatrzymać zwycięski pochód Polaków. Już początek pierwszego seta pokazał, jak będzie wyglądało całe spotkanie. Dobra gra całego zespołu na czele z Leonem dała nam prowadzenie 7:4, a Veljko Basić poprosił o czas. Po wznowieniu biało-czerwoni tylko powiększali dystans nad rywalami. W polu zagrywki dobrze spisywał się Karol Kłos, a w ataku punktował Dawid Konarski. Rywale nie mieli absolutnie nic do powiedzenia. Do końca spotkania zdołali uciułać jeszcze trzy oczka i przegrali 10:25.

Czarnogórcy jako pierwsi zdobyli punkt w drugim secie, ale było to ich ostatnie prowadzenie w tej partii. Nasi rywale sprawiali wrażenie bezradnych i widać było, że mistrzostwa Europy to dla nich stanowczo za wysokie progi. Polacy dominowali w każdym elemencie gry. Dla Vitala Heynena była to natomiast okazja to sprawdzenia różnych wariantów gry. Jego podopieczni stracili kilka oczek w końcówce, ale wygrali całą partię z dużym spokojem 25:17.

Trzecia partia nieco zaskoczyła, bo Czarnogórcy dość długo stawiali opór. Mieli nawet remis po 8, po którym czas wziął Vital Heynen. Później jednak nie mieli już nic do powiedzenia. Polacy przeważali, natomiast w ekipie rywali nie funkcjonowało nic. Większość akcji biało-czerwonych kończyła się punktami.