Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Jest co poprawiać. Skocznia Kulm zdecydowanie nie służy polskim skoczkom

Kamil Stoch po nieudanym skoku na skoczni Kulm

Michal Doleżal konsekwentnie trzyma się składu, który startował w Sapporo i Willingen. Do Bad Mitterndorf na pierwsze w tym sezonie loty, udali się zatem Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny, a także Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała i Klemens Murańka.

>> KAMIL STOCH

Z grona polskich skoczków, którzy w tym roku wystartują Bad Mitterndorf najwyżej plasował się Kamil Stoch. Początki były jednak trudne. Po raz pierwszy z Kulm nasz zawodnik zetknął się w styczniu 2006 roku podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich. Indywidualnie zajął 35. miejsce, natomiast w drużynie zaliczył jeden ze słabszych skoków w konkursie. Przyczynił się tym samym do ostatniego miejsca naszego zespołu.

Cztery lata później, już podczas zawodów Pucharu Świata, Kamil Stoch dwukrotnie nie przebrnął kwalifikacji na Kulm. W sezonie 2009/2010 były to jedyne takie przypadki. Przełamanie przyszło dwa lata później, gdy Polak zajął trzecie miejsce. Tak dobrej lokaty w Bad Mitterndorf Kamil Stoch już nie powtórzył. W ten sam dzień był jeszcze na Kulm szósty.

W 2014 roku Kamil Stoch na Kulm zajmował szóstą i dziewiątą lokatę. Na austriackiego mamuta wrócił przy okazji mistrzostw świata w lotach narciarskich. Światowy czempionat w 2016 roku okazał się jednak jego najsłabszym w karierze. Targany kryzysem Polak nie przebrnął nawet kwalifikacji. W swoim ostatnim dotychczasowym występie na Kulm (styczeń 2018 rok) był 21.

>> DAWID KUBACKI

Bardzo złe wspomnienia z Kulm ma Dawid Kubacki. Nigdy bowiem na tym obiekcie nie punktował. W Pucharze Świata debiutował tam w sezonie 2013/2014. Do pierwszego konkursu się wówczas nie zakwalifikował, a w drugim był 33. Dwa lata temu znów skończyło się na 33. lokacie.

Przyzwoicie Dawid Kubacki wypadł natomiast na mistrzostwach świata w lotach narciarskich w 2016 roku. Zajął tam 15. pozycję, co było najlepszym rezultatem polskiego skoczka na tej imprezie.

>> PIOTR ŻYŁA

Na Kulm debiutował w styczniu 2012 roku. W zawodach Pucharu Świata spisał się wówczas nieźle, zajmując 17. i 22. miejsce. Dwa lata później był na austriackim mamucie 15. i 24. Życiowy wynik uzyskał tam w 2015 roku, gdy w jedynym rozegranym wówczas konkursie, zajął 8. lokatę. W swoim ostatnim dotychczasowym występie na Kulm (styczeń 2018 rok) był 17.

>> JAKUB WOLNY

Na austriackim mamucie startował dotychczas raz i nie są to wspomnienia specjalnie miłe. Dwa lata temu zmagania na Kulm Jakub Wolny ukończył na 37. lokacie.

>> KLEMENS MURAŃKA

W porównaniu do Kubackiego czy Wolnego on zdobywał punkty Pucharu Świata na Kulm. W styczniu 2014 roku był na mamucie 27. w drugim konkursie. W pierwszym został zdyskwalifikowany, ale jego skok i tak nie dałby mu awansu do II serii.

Ponadto Klemens Murańka zajął na Kulm 26. miejsce na mistrzostwach świata w 2016 roku. Z Polaków lepsi byli wtedy tylko Dawid Kubacki i Stefan Hula. W ten weekend Klimek powróci na Kulm po czterech latach przerwy.

>> ALEKSANDER ZNISZCZOŁ

Na Kulm skakał tylko raz. W styczniu 2015 roku w jedynych rozegranych zawodach na austriackim obiekcie zajął 27. miejsce. Z Polaków lepiej wypadł wtedy tylko Piotr Żyła. W najbliższy weekend wróci na Kulm po pięcioletniej przerwie.

>> ANDRZEJ STĘKAŁA

Uchodzi za niezłego lotnika, ale na austriackim mamucie jeszcze nigdy nie skakał. Na pięć zawodów Pucharu Świata w lotach punktował jednak cztery razy. Możne to być więc dobry prognostyk przed rywalizacją na Kulm.