Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Pchnięcie kulą weszło na astronomiczny poziom. Czy wkrótce padnie 30-letni rekord świata?

Tom Walsh pchnął 22,90 m, a mimo to skończył z brązem

Konkurs w Dausze stał na niebotycznym poziomie. Mistrzem świata został Joe Kovacs, który pchnął aż 22,91 m. Srebro wywalczył Ryan Crouser, a brąz Tom Walsh. Obaj uzyskali 22,90 m. Czwarty był Brazylijczyk Darlo Romani z rezultatem 22,53 m. Nasz Konrad Bukowiecki zajął szóste miejsce pchając 21,46 m. Polak nie krył swojego rozżalenia, mówiąc, że nawet perfekcyjne próby nie dałyby mu medalu. Żeby stanąć na podium Bukowiecki musiałby aż o 58 centymetrów poprawić rekord Polski!

Nic dziwnego, że po konkursie wszyscy podkreślali jego astronomiczny poziom. Żeby zobrazować sobie, co wydarzyło się w sobotę warto cofnąć się do historii. W przeszłości jeszcze nigdy na imprezie rangi mistrzostw świata czy Igrzysk Olimpijskich nie pchano aż tak daleko.

>> Odległości, które dawały złote medale

Jak widać odległości uzyskane przez każdego z trzech medalistów z Dohy dałyby złoto we wszystkich ważnych imprezach w odstępie 30 lat. Nawet czwarty Darlo Romani z rezultatem 22,53 m mógłby liczyć na złoto w każdym z tych czempionatów. To niezwykle ważny wyznacznik, obrazujący na jakim poziomie stał konkurs w Dausze. Czas jednak na jeszcze dobitniejszy.

Z odległością uzyskaną w Dausze Konrad Bukowiecki miałby medal na wszystkich imprezach za wyjątkiem mistrzostw świata w Pekinie (2015 rok) i… Igrzysk Olimpijskich w Seulu w 1988 roku. Siódmy Nowozelandczyk Jacko Gill stanąłby na podium wszędzie poza Pekinem, Londynem (MŚ’17) i Seulem.

>> Odległości, które dawały brązowe medale

Pchnięcie kulą: Joe Kovacs po zwycięskiej próbie

W Dausze aż czterech zawodników pokonało magiczną granicę 22 metrów. W historii to się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Jeśli już na najważniejszych imprezach dochodziło do takich sytuacji, to tak daleko pchał jeden zawodnik. Wyjątkiem są Igrzyska w Seulu, gdzie tę granicę przekroczyli ówczesny rekordzista świata Ulf Timmermann z NRD oraz Amerykanin Randy Barnes.

>> Konkursy i liczba zawodników, którzy pokonali w konkursie granicę 22 metrów

Rezultaty uzyskane podczas konkursu w Dausze na liście wszech czasów plasują się na trzecim, piątym i jedenastym miejscu.

>> 11 najlepszych wyników wszech czasów 

Na wysokim poziomie stały jednak nie tylko mistrzostwa świata, ale cały sezon. Świadczy o tym fakt, że w tym roku powyżej 22 metrów pchało aż ośmiu zawodników. Połowa z nich zrobiła to więcej niż trzy razy. Dla przykładu wicemistrz świata Ryan Crouser na zawodach uznawanych przez IAAF aż dziesięć razy przekroczył granicę 22 metrów na stadionie. Ta statystyka pokazuje, że ten sezon był absolutnie najlepszym w historii.

>> Liczba zawodników, którzy przekroczyli granicę 22 metrów