Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Świetna jazda i spory pech. Natalia Maliszewska weszła do finału Pucharu Świata, ale upadła

Uśmiechnięta Natalia Maliszewska

Natalia Maliszewska od początku spisywała się znakomicie na olimpijskim torze w Salt Lake City. W ćwierćfinale Polka od razu objęła prowadzenie i bez żadnych problemów utrzymała je do końca. Mimo nacisków nie zdołała ją wyprzedzić Chinka Kexin Fan i Holenderka Lara van Ruijven. Piąta w tej serii była druga z naszych reprezentantek Nicole Mazur.

W półfinale Natalia Maliszewska startowała z mniej dogodnej pozycji i w rezultacie jechała druga za Węgierką Petrą Jaszapati. Triumfatorka zeszłorocznego Pucharu Świata próbowała atakować liderkę, ale nie za wszelką cenę. W rezultacie dotarła do mety jako druga i wywalczyła pewny awans do finału.

W finale Natalia Maliszewska wystartowała nieźle, ale później przytrafiły się jej błędy. Poskutkowało to spadkiem na czwarte miejsce. Polka postanowiła ryzykować. Niestety na trzy okrążenia przed metą potknęła się podczas ataku i upadła. Wygrała Włoszka Martina Valcepina.