Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Dwa biegi i dwa medale. Izabela Marcisz dokonała czegoś niespotykanego w polskich biegach

Izabela Marcisz /fot. Granada, CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)/

Izabela Marcisz mistrzostwa świata juniorek w niemieckim Oberwiesenthal rozpoczęła od srebra w sprincie stylem dowolnym. W tej samej konkurencji wicemistrzostwo świata juniorek 17 lat temu wybiegała Justyna Kowalczyk. Zawodniczka z Kasiny Wielkiej miała wówczas 20 lat. Marcisz rocznikowo ma tyle samo.

Na tym Izabela Marcisz nie zamierzała poprzestać. W biegu na 5 kilometrów klasykiem bardzo dobrze rozłożyła siły i zdobyła brązowy medal. W korespondencyjnym pojedynku Polka o 3,2 sek. wyprzedziła Włoszkę Emilie Jeantet.

Izabela Marcisz ma już na swoim koncie dwa medale mistrzostw świata juniorek. Takim osiągnięciem nie może pochwalić się żaden narciarz z Polski. Nawet Justyna Kowalczyk na juniorskim czempionacie wywalczyła tylko jeden krążek. To bez wątpienia świadczy o wadze osiągnięcia 19-latki.

Uczennica prześcignęła też mistrzynię w klasyfikacji punktowej. Justyna Kowalczyk w dziewięciu indywidualnych startach na MŚJ do czołowej ósemki wchodziła dwa razy (2. i 5. miejsce). Izabeli Marcisz w ośmiu występach udało się to już czterokrotnie (4. i 5. pozycja rok temu w Lahti oraz 2. i 3. w tym roku). A przed Polką jeszcze bieg długi.

To na pewno bardzo dobre prognostyki na przyszłość. Nie należy też jednak wpadać w hura optymizm. Mimo poczynionego postępu, przed Izabelą Marcisz, jak i całą naszą kadrą, jeszcze ogrom pracy. Może ona jednak zaprocentować dużymi sukcesami na Igrzyskach w 2026 roku.

>> POLSCY MEDALIŚCI MŚJ W BIEGACH NARCIARSKICH