Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

„Będziemy ten dzień pamiętać do końca życia”. Historyczna wygrana Mateusza Lutego i Krzysztofa Tylkowskiego

Przemysław Paszowski: Gdy rozmawialiśmy przed sezonem, powiedziałeś, że chcecie zrobić takie wyniki jakiego polskie bobsleje nie widziały. Udało się!

Mateusz Luty: To prawda! To dopiero początek sezonu, a my mamy już takie wyniki! Oczywiście dla nas to kolejny ważny krok. To też potwierdza, że zmierzamy w dobrym kierunku.

Jakie to uczucie być pierwszymi polskimi bobsleistami, którym zagrano Mazurka Dąbrowskiego?

To był bardzo wzruszający moment. Dostarczył nam wielkich emocji. To po prostu trudno w jakikolwiek sposób opisać. Myślę, że to dla nas wszystkich były bardzo ważne i piękne chwile. Na pewno zapamiętamy ten dzień do końca życia.

Co przede wszystkim przyczyniło się do tego sukcesu?

Czynników było kilka. Najważniejsze jest to, że udało nam się poprawić jazdę oraz start. Do tego świetnie trafiliśmy z doborem płóz do panującej pogody. Sprzęt był przygotowany równie dobrze co my. Ponadto też szczypta szczęścia zrobiła swoje no i mamy pierwsze miejsce!

Dzięki wygranej w Pucharze Europy w Altenbergu, Igrzyska Olimpijskie są już o krok.

Dokładnie! Ten rezultat, podobnie jak i poprzednie dają nam bardzo wiele ważnych punktów do rankingu i międzynarodowej kwalifikacji.

Wygraliście jednak w zawodach niższej rangi. Jakie przełożenie ten sukces może mieć na starty z najlepszymi? Ostatnio wasza forma wydaje się być zwyżkowa.

Trudno porównywać Puchar Europy z Pucharem Świata. Wiadomo, że na tym drugim jest wyższy poziom. Jednak wygrana z Niemcami na ich obiekcie nigdy nie jest łatwa, a nam się to udało. Za dwa tygodnie dołączymy do Pucharu Świata i zobaczymy, gdzie mniej więcej jesteśmy. Pamiętajmy jednak, że wszystko co robimy teraz składa się na najważniejszy cel, jakim jest jak najlepszy wynik na Igrzyskach Olimpijskich.