Magazyn Sportowiec – wywiady, analizy, komentarze sportowe

Zemsta udana! Anthony Joshua znów mistrzem!

Ich pierwszy pojedynek miał miejsce w czerwcu. Otyły i nieprzygotowany Andy Ruiz wziął walkę mistrzowską w ostatnim momencie. Pierwotnie niepokonany wówczas w 22 pojedynkach Anthony Joshua był ustawiony na walkę mistrzowską z Jarrelem Millerem. Jednak ten drugi wpadł podczas testów antydopingowych i został zdyskwalifikowany. Ruiz przyjął propozycję. Nikt nie dawał mu większych szans. Także Joshua był pewny swoich możliwości i zlekceważył rywala. Ruiz zaskoczył wszystkich i wygrał – tym samym odbierając mistrzowskie pasy pogromcy Kliczko.

Od razu było wiadome, że rewanż musi się odbyć. Kibice chcieli jak najszybciej zobaczyć drugie starcie tych gigantów. Dlatego pół roku później Ruiz i Joshua zmierzyli się w Arabii Saudyjskiej.

Tym razem niespodzianki już nie było. Brytyjczyk wziął do serca poprzednią walkę i wyciągnął wnioski. Od samego początku dominował. Mądrze punktował Ruiza. Wykorzystał przede wszystkim swoją szybkość. Tylko w 8. rundzie Ruiz miał moment, w którym przeważał. W pozostałych starciach to Joshua był górą. Nie była to krwawa zemsta. Było widać, że nowy (stary) mistrz nie lekceważy już rywala. Wiedział jaką siłą dysponuje Meksykanin. Dlatego zadowalał się ciosami, które dały mu przewagę punktową.

Decyzja sędziów była oczywiście jednomyślna. Wygrał Joshua ( 118-110, 118-110, 119-109) i odzyskał pasy WBA ,IBF, WBO i IBO w kategorii ciężkiej.